Dziesięciu wysokich, dobrze zbudowanych zawodników na 420 mkw boiska, szybkie tempo
gry, zacięta walka pod koszem, efektowne skoki i lądowania. Wszystkie te elementy składające
się na koszykarskie widowisko z jednej strony fascynują i przyciągają kibiców, z drugiej
stanowią pole do popisu dla kontuzji, które zbierają tam swoje żniwa.
Najczęstszymi problemami, z którymi musiał zmierzyć się już niejeden koszykarz, są skręcenia lub
zwichnięcia stawu skokowego powiązane z uszkodzeniem aparatu więzadłowego. Jeśli te urazy
powtarzają się, może dojść do zwyrodnienia, czyli deformacji powierzchni stawowych, które często
leczone są operacyjnie. Istnieją jednak sposoby, aby nie doprowadzić do takiego stanu.
? Wszyscy profesjonalni zawodnicy grają w odpowiednim obuwiu, które ma ich zabezpieczyć
przed kontuzjami. Dodatkowo wielu graczy stosuje tzw. ?taping? stawu, mający go dodatkowo
ustabilizować. Po urazach koszykarze korzystają ze stabilizatorów, choć najlepsze efekty daje
jednak profilaktyka przeciwurazowa, zawierająca odpowiedni trening koordynacji i propriocepcji,
czyli zmysłu orientacji ułożenia części własnego ciała ? podkreśla rehabilitant Piotr Trochimczuk,
ekspert firmy Futuro produkującej stabilizatory dla sportowców.
Stawem szczególnie narażonym na kontuzje podczas uprawiania koszykówki jest również kolano,
źle znoszące grę na twardej powierzchni boiska. ? Podstawowy ruch kolana to zgięcie i wyprost z
niewielkimi rotacjami. Zwody, zmiany kierunku i odwracanie się podczas gry powodują, że kolana
czują się wyeksploatowane. Lądowanie na skręconym kolanie dodatkowo niesie ze sobą ryzyko
zerwania więzadła krzyżowego. To potrafi wyłączyć zawodnika z uprawiania sportu na bardzo długi
czas i zmusić go do podjęcia żmudnej rehabilitacji ? dodaje Trochimczuk.
Kontuzjom spotykanym w koszykówce można w dużym stopniu zapobiec dzięki odpowiedniej
rozgrzewce. ? Prawidłowa rozgrzewka to podstawa nie tylko dobrego treningu, ale także udanego
startu w zawodach. Odpowiednio rozgrzani i przygotowani zawodnicy grają bardziej efektywniej
bez względu na to, w której minucie meczu wchodzą na boisko. Właściwa rozgrzewka to także
podstawowy i fundamentalny sposób na uniknięcie niepotrzebnych kontuzji ? mówi trener Krzysztof
Kilich.
Stawy i mięśnie można również chronić za pomocą stabilizatorów, które nie tylko minimalizują
ból, ale też zapewniają swobodę ruchów w trakcie gry. Dostępnie są również stabilizatory
specjalistyczne, w których można umieścić opatrunki przeciwzapalne i zmniejszające obrzęk.
Profilaktyczne stosowanie stabilizatorów zmniejsza ryzyko wystąpienia kolejnych urazów.
