Formuła 1 – po GP Belgii 2010
Autorem artykułu jest phk88
To był niezwykły wyścig, pełen dramaturgii, ale liczyliśmy, że taki będzie. Oczywiście zgodnie z oczekiwania decydującym czynnikiem była pogoda, która dzieliła i rządziła na belgijskim torze podczas całego weekendu, nie tylko w trakcie wyścigu Formuły 1, ale i innych serii towarzyszących.
Nas przede wszystkim interesowała postawa Robert Kubicy, który dzięki kanałowi F uzyskał w kwalifikacjach, tak dobre 3 miejsce i to pomimo awarii pompy paliwowej pod sam koniec kwalifikacji. Renault wiązało duże nadzieje z tym udoskonaleniem i jak na razie można uznać, że była to inwestycja warta tego, aby na nią poczekać.
Wracając jednak to wyścig to już przed nim wiadomo było, iż deszcze spadnie najprawdopodobniej w połowie wyścigu. Na starcie Kubica oraz Hamilton wyprzedzili Webbera. Australijczyk zepsuł start i spadł aż na 7 miejsce. Dzięki temu Polak awansował na znakomite drugie miejsce. Przez kolejne okrążenia walczył o utrzymanie tego miejsca z Buttonem i Vettelem. W między czasie mieliśmy po jednej z kolizji wyjazd samochód bezpieczeństwa. Niestety Robert stracił pozycje i spadł na 4 miejsce, gdzie musiał odpierać ataki Webbera. Padający deszcz przyczynił się do kolizji Barrichello z Alonso. Brazylijczyk wpadł w poślizg i uderzył na dohamowaniu do zakrętu w bolid Hiszpana. Fernando po wymianie części w pit lane kontynuował dalej wyścig, zaś Rubens w swoim jubileuszowym 300 Grand Prix odpadł z wyścigu.
zdjęcie: www.interia.pl
Sytuacja na torze wygląda na ustabilizowana, aż do momentu kiedy Vettel próbując wyprzedzić Button wpadł w poślizg i uderzył w bolid Brytyjczyka eliminując go z wyścigu. Sam po wymianie przedniego skrzydła dalej kontynuował jazdę, chociaż dostał karę przejazdu przez pit lane za ten incydent. Dzięki temu wypadkowi Kubica awansował na 2 miejsce, a utrzymując doskonałe tempo jazdy, po wymianie opon utrzymał swoją pozycje wyjeżdżając przed Webberem.
Niestety po raz kolejny mocno zaczął padać deszcz. Robert popełnił błąd podczas hamowania w pit lane i krzywo stanął na swoim stanowisku, przez co stracił 2 miejsce na rzecz Marka, któremu mechanicy szybko wymienili opony na przejściowe. W padającym deszczu część zawodników założyła opony deszczowe, a nie przejściowe licząc, iż będzie bardziej mokro. Jednak ich oczekiwania nie zostały spełnione, tor zaczął szybko schnąć. Co prawda jadący na przejściowych oponach Alonso wpadł w poślizg i zakończył wyścig stawiając bolid w poprzek toru.
Robert jednak wystrzegał się już dalszych błędów i spokojnie dowiózł trzecie miejsce do mety wyścigu, dzięki kanałowi F. Co ciekawe po wyścigu zespół zapowiedział, iż więcej nie będzie już go używał.
Kończąc należy dodać, iż po mimo że zostało jeszcze 6 wyścigów to porażką na tym torze Sebastian Vettel przekreślił swoje szanse na mistrzowski tytuł w tym sezonie i po raz kolejny udowodnił, że nie radzi sobie ze spoczywającą na nim presją w ostatnim czasie.
—
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl